poniedziałek, 8 grudnia 2014

Puby w Poznaniu - Proletaryat

Klubokawiarnia Proletaryat

adres:             Wrocławska 9
otwarte:           w tygodniu od 13.00,w niedzielę od 15.00, do ostatniego klienta 
                      (zwykle w tygodniu do 1.00, w weekend do 3.00)
fanpage:          https://www.facebook.com/Proletaryat
strona www:     http://www.proletaryat.pl/
telefon:            61 852 48 58



Tym razem ekipa Gdzie idziemy udała się do pubu nieco bardziej znanego Poznaniakom i wszystkim przyjezdnym. Być może wpływa na to lokalizacja Proletaryatu - ciężko jest go bowiem przeoczyć idąc Wrocławską, do tego na plus działa bliskość tramwaju, szczególnie doceniana w zimne czy deszczowe dni. Stałych bywalców tego miejsca przyciąga specyficzny wystrój i piwo Noteckie, które znajdziecie tylko tam.

Piwo
Mocny punkt, którym szczyci się Proletaryat to właśnie piwo. Mimo, że wybór nie jest duży to serwowane tu jasne i ciemne jest wytwarzane specjalnie dla tego miejsca przez Browar Czarnków. 330 ml tego trunku z kija będzie Was kosztowało 6 złotych (taką samą cenę otrzymacie za opcję piwo + sok). Jeżeli posmakuje Wam on na tyle by chcieć zabrać go na wynos - macie taką możliwość. Buteleczka z etykietą Proletaryatu podobnie jak wystrój całego lokalu świetnie wpasowuje się w klimat. Miła wiadomość czeka też miłośników Kasztelana, którego dostaniecie tu za 8 złotych.

Drinki
Jeżeli akurat nie macie ochoty na złoty trunek - pomyślcie o czymś mocniejszym. Podstawowy drink z wódki i soku otrzymacie za 10 złotych.
Dla wszystkich, którzy chcą czegoś innego niż procenty - w tym pubie wiedzą jak posługiwać się ekspresem do kawy, więc śmiało możecie ją zamawiać. :)

Barman poleca
Mimo początkowych zapewnień barmana, że najbardziej poleca swoim gościom czysty spirytus, potem, być może dla bezpieczeństwa wszystkich gości, swój wybór zmienił na opisane już butelkowane piwo Proletaryat.

Dodatkowe atrakcje
Jeżeli znudzi się Wam delektowanie Noteckim, możecie zrobić sobie przerwę i zagrać w darta, znajdującego się w głębi pubu.

Stoliki
W lokalu możecie, w zależności od preferencji, usiąść w sali pierwszej, z barem i czterema stołami po 3-4 miejsca, w której ogrzejecie się przy piecyku, bądź w drugiej, przypominającej nieco ogródek piwny, z jedenastoma stolikami po około 4-5 miejsc. Dla osób planujących wizytę w większym gronie - lepszym wyborem będzie raczej pomieszczenie w głębi pubu, gdyż w sali od wejścia ciężko jest zaaranżować przestrzeń tak, by dodatkowo nie uniemożliwiać innym przejścia. 

Rezerwacje
Jeżeli chcecie mieć pewność, że znajdzie się dla Was miejsce - dokonajcie rezerwacji. Szczególnie ważne będzie to, jeżeli zamierzacie udać się do pubu od czwartku do soboty, wtedy bowiem jest w Proletaryacie najbardziej tłoczno. Warto też zadzwonić z wyprzedzeniem większym niż jeden dzień – będziecie mieli największe szanse na powodzenie.

Palenie
Jeżeli idąc do pubu nie chcecie wybrać tego, który sprawi, że wszystkie Wasze ciuchy będą pachnieć popielniczką – możecie śmiało przyjść na Wrocławską 9 - palacze muszę tu bowiem z papierosami wyjść na zewnątrz.

Toalety
Pojedyncza kabina koedukacyjna niestety pozostawia wiele do życzenia...

Wi-Fi/ płatność kartą
Każdy miłośnik nowoczesnych sposobów płatności oraz połączenia z Internetem będzie zadowolony - zapłacicie tu kartą, a po zapytaniu barmana o hasło do wifi możecie śmigać po sieci bez zużywania swoich gigabajtów.

Muzyka
Do głośności muzyki nie można się przyczepić - robi świetnie tło do rozmów. Podczas naszej wizyty z playlisty wyhaczyłyśmy rockową aranżację "Hit the Road Jack".

Coś na ząb
Z jadłospisu Proletaryatu możecie wybrać między innymi zachwalany zestaw: chleb, smalec i ogórki za 12 złotych.

Ogólna ocena
Czas od jakiego pub utrzymuje się na rynku - 11 lat - to znak, że miłośnicy takiego spędzania czasu chętnie przychodzą właśnie tu. Dekoracje, a przede wszystkim charakterystyczny tors Lenina wyglądający zza wystawy to znak rozpoznawczy. Do tego wszystkiego klimatyczna muzyka i piwo z Czarnkowa - zalet jak widać jest więc dużo. Nie byłybyśmy jednak rzetelne bez zaznaczenia, że nad kilkoma sprawami nadal należałoby popracować. To, co najbardziej przeszkadza podczas chillowania w Proletaryacie to niezbyt łatwe poruszanie się pomiędzy krzesłami. Dodatkowo zdecydowanie ktoś powinien zaradzić głośnemu skrzypieniu drzwi, przypominającemu piszczenie kredy po tablicy, które słyszałyśmy za każdym razem, gdy goście przemieszkali się pomiędzy salami.

wejście do Proletaryatu z Leninem, zdjęcie na fb pubu
gdybyście nadal mieli wątpliwości z jakiego
miejsca wysłałyśmy Wam obrazkową zagadkę...
butelkowane piwo Proletaryat (galeria fb pubu)

4 komentarze:

  1. Miejsce, z ktorym wiaze sie wiele fajnych wspomnien ;)
    Rzetelna ocena, dobra robota!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki wielkie za komentarz! wkrótce nowy wpis - zaglądaj! :)

      Usuń
  2. Propsy dla nich za to piwko Proletaryat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście fajna sprawa jak się chce wypić coś rzadziej spotykanego :)

      Usuń

podziel się swoją opinią